poniedziałek, 30 września 2013

I cała reszt(k)a - ujawnienie Many.J

Nooooo....
Już się bałyśmy, że nam wir czasoprzestrzeni, co to ostatnio dziwnie nas wciąga i przez to nam czasu wiecznie brak, nie pozwoli tego posta nigdy opublikować...

Ale udało się! Za pomocą ostrych nożyc (jak to Nitki) wyciachałyśmy trochę czasu i pokazujemy co tam Mana.J zmajstrowała.
A jest co pokazywać... Tak się kobieta skawkowo rozhulała, że aż 4 posty na blogu prezentują jej wy-twórczość reszt(k)ową :)

wszystkie zdjęcia gotowych prac w tym poście pochodzą z bloga Many.J

Mamy wrażenie, że (znów! los czuwa nad Wami i nami) trafiłyśmy z kolorami. Pakiecik był dość stonowany, beże i szarości przełamane błękitem i złamanym różem... I jakoś nam to tak pasuje do Many.J zdjęcia profilowego ;)

zdjęcie pochodzi z blogera Many.J

Chyba każda mama ma tak, że najpierw myśli o pociechach. I tym razem nie było inaczej. Mana twierdzi jednak, że to sweterkowa dzianina sprawiła, że jako pierwsza powstała "Pani Ząbek", czyli przytulanka dla Many córki.
Z moich zapasów dodałam tylko wypełnienie, guziki na oczy, kryzę i czułki. Wszystko to pełny recykling - czułki to odcięte gumki z kapci Młodej, a koronka została odcięta z rajstop. - to lubimy!!


Młoda Skrzetuska najwyraźniej też ;)


Żeby Pani Ząbek nie było smutno powstała maskotka druga maskotka -  Elegancik z bagien.


I znów - powstał niemal w 100% z Nitkowych skrawków i dodatków, tylko wypełnienie Mana.J dała swoje. W dodatku - przeszedł pomyślnie testy konsumenckie, choć obdarowana miała oko na... oko - szwy wytrzymały i guziorowe oczy ani drgnęły.


Dla córy powstała także ta urocza żaglówka - element dekoracyjny do pokoju.


Oraz mała torebusia ozdobiona kotkiem-aplikacją.


Jak już Mana poszyła to wszystko zabrała się za dekorację wnętrz... Bo kto powiedział, że skrawki to za mało by z nich uszyć poduchy?


Zwłaszcza jeśli są to poduchy do niewielkiego domku niewielkiego lokatora ;)


A teraz coś dla dam.
Dla damy większej, czyli Many samej, praktyczny woreczek na "cosie" - rzeczy, które nijak nie dają się spakować inaczej, ale wrzycać je do walizy luzem jednak dziwnie...


A dla damy mniejszej, czyli córy, worek na skarpetki. Kto raz próbował okiełznać garderobę malucha ten wie, że to bardzo praktyczny pomysł.


Mana dla siebie uszyła coś jeszcze. Coś, co nas rozłożyło na łopatki i wręcz powaliło swoim urokiem... Domek dla szpilek.


Domek ma też innych lokatorów - ptaszki, które zapakowałyśmy wraz ze skrawkami do paczki.


No i na koniec dwa drobiazgi - brocha (a może element opaski? to się jeszcze nie zdecydowało...).


I elegancko pleciona smycz na karabińczyku.


Bardzo, bardzo dziękujemy Manie.J za jej piękne prace, a Was po więcej detali zapraszamy na jej bloga (tu, tu, tu i tu).

Nieustająco zachwyca nas Wasza kreatywność. To, że Wasze spojrzenie na skrawki nie jest ograniczone ich rozmiarem, że liczy się niemal wyłącznie tkanina sama w sobie. 
Dlatego też - zabawa trwa! A zapisy na jubileuszową (już 10!!) edycję znajdziecie w tym poście.

sobota, 14 września 2013

Z metra cięte - Kwiaty na Jonce :)

Z lekkim poślizgiem - bo zdjęcia od Asi dostałyśmy już na początku tygodnia - prezentujemy efekty pierwszych zmagań z Nitkowym Metrem. Zaznaczyć jednak trzeba, że słowo "zmagań" jest tu raczej nie na miejscu, bo Jonka to wytrawna krawcowa i z szyciem z ograniczonej ilości tkaniny nie miała najmniejszego problemu.

wszystkie zdjęcia w tym poście
są autorstwa Jonki

Prawda, że jest cudowna?! Naszym zdaniem Joasia fantastycznie dobrała wykrój do tej tkaniny - z jednej strony świetnie wyeksponowała wzór, z drugiej - bluzka to taki element garderoby, który nie przytłoczy całości sylwetki, nawet jeśli jest bardzo wzorzysty.

Na uwagę zasługuje też, niesamowita wręcz, precyzja odszycia bluzki. Wszystkie szwy wewnętrzne są zabezpieczone lamówką ze skosu, dzięki czemu konstrukcja się nieco usztywniła, co przy wiotkim i cienkim batyście wyszło bluzeczce na plus.


No i wykorzystała naszą "metunię", wszywając ją w jeden ze szwów rękawów :)


Całość - zachwyca! Spójrzcie na ten piękny dekolt!


Jonce dziękujemy za zabawę, za wspaniałe wykorzystanie tkaniny, za przemiłą korespondencję podczas całej akcji i... za jej bloga. Uwielbiamy tam zaglądać i Wam też polecamy :)

A my tymczasem pomalutku zaczynamy już myśleć nad kolejną turą z metra cięte - co ciachniemy Wam tym razem?

niedziela, 25 sierpnia 2013

I cała reszt(k)a IX - zajawka

Nie macie pojęcia jak się stęskniłyśmy za resztkową zabawą! Mamy nadzieję, że Wy też ;)
Ponieważ czekania było już aż nadto to nie przedłużamy i pokazujemy następną skrawkową paczuszkę.
Jest tego całkiem spora stertka ;) W sam raz zmontowana na schyłek lata...


Skoro nadejście jesieni jest nieodwołalne, to oswajamy ją, dając na początek cieplutkie filcki :)


A zaraz potem, przekornie, jeszcze letnie kwiatki na cieniutkim dżerseju ;)


I doprawiamy jeszcze cieńszą siateczką.


I dla kontrastu - tkanina grrruba, sztywna. O tak, kontrasty to to, co nas inspirowało przy komponowaniu tej paczki :)


 Takie dwie kratki np. Niby tonacja zbliżona, ale już tkanina...


A żeby nie było, że tylko szarości i brązy - jest i trochę błękitu i różu. Lekko zamglonych jak późnoletnie poranki.


I znów trochę cienkiej dzianiny :)


I zmysłowa satyna...


Dwie szarości: dzianina i tkanina, gruba i cienka, sportowa i elegancka. Pozornie odmienne, ale idą ton w ton.


I coś na deser - grubaśna, swetrowa dzianina.


I odrobinka flaneli od naszego ulubionego Roberta Kaufmana.


 I dodatki. Tym razem - jeszcze bardziej różnorodne niż zwykle. Są guziczki, są cekiny...


... są wstążeczki...


... i wspomnienia z wakacji ;)


Nie szczędziłyśmy sobie ;)


Pięknie komponują się z kupką zasadniczą, prawda? :)


A kto tym razem zgarnia dobra? Mana.j! Gratulujemy! I życzymy dobrej zabawy ;)

 

A wszystkim pozostałym życzymy powodzenia w kolejnej edycji, jubileuszowej!

Tymczasem przypominamy zasady zapisów do kolejnej edycji resztkowej zabawy:

1. Zgłaszajcie się następująco:
- aby wziąć udział w losowaniu, należy dodać komentarz pod bieżącym wpisem zajawkowym. W komentarzu podajcie swój adres mailowy, byśmy mogły się skontaktować z wybraną osobą. Zapisy trwają do trzydziestego września do północy. Podajcie także adres swojego miejsca - bloga, strony, profilu na facebooku. Miejsca, w którym pokażecie później zdjęcia gotowych prac.
2. My przygotujemy skrawkowy zestaw, który pozostaje tajemnicą aż do chwili, gdy zostanie wysłany do wylosowanej osoby.
3. Na początku października wylosujemy spośród zgłoszeń jedną osobę, która drogą mailową zostanie poproszona o podanie adresu, na który mamy przesłać skrawkowy pakiecik.
4. Po przekazaniu tkanin opublikujemy nową "zajawkę" na blogu i podamy termin wykonania zadania. Ten post będzie też służył zgłoszeniom do kolejnej edycji.
5. Otrzymawszy pakiet nasza "skrawkowiczka" publikuje wpis na blogu/facebooku z linkiem do Nitkowego bloga.
6. Zdjęcia efektów twórczych zmagań publikuje na swoim blogu/facebooku i/lub przesyła nam mailem. Zostają one zaprezentowane także na Nitkowym blogu.
7. Ochy, achy i zachwyty :)
 

Dobrej zabawy! :)

czwartek, 22 sierpnia 2013

Nuda nam nie grozi

Cześć po wakacyjnej przerwie ;)

Czy Wy też to zauważyłyście, choć jeszcze nie chcecie tego przyznać głośno, że lato zaczęło chylić się ku końcowi
Ale... Nie ma tego złego...

Na przykład są nowe kolekcje :)
Dziś chcemy pokazać Wam trend, który w tym (nadchodzącym) sezonie kręci nas najbardziej. Łączenie ze sobą pozornie nie pasujących tkanin: kraciasty "koc" i cekiny, delikatny jedwab i skóra, grubaśne swetry i satyna.

{źródło}

Wszystko to idealnie wymiksowała ta pani

{źródło}

Joanna Klimas - "prekursorka polskiego minimalizmu". Silna, niezależna, fascynująca kobieta. I szalenie zdolna. Spójrzcie na jej projekty!

Warkoczowy, mięsisty "top" z włóczki ozdobiony został, przekornie, złocistym ściągaczem. Kraciasta mini uzupełnia strój.

{źródło}

Lubicie jeszcze krócej? Czekają na Was metaliczne szorty. A jeśli to dla Was za mało, efekt "blink" podbiją cekiny na rękawach.
W ogóle cekiny rządzą. I to o każdej porze dnia i nocy. Łączone ze wszystkim, bez opamiętania. Im bardziej karkołomnie - tym lepiej ;)

{źródło}

Jak tu - cekiny tworzą lampasy na spodniach z kraciastego garnituru. A do kompletu - krótki sweterek, rzecz jasna.

{źródło}

Jeden z najbardziej charakterystycznych wzorów kolekcji - szaro-zielona krata. Szerokie spodnie, krótki dopasowany żakiet i top w szpic, jeden z najbardziej rozpoznawanych modeli.

{źródło}

Zestaw dla elegantek - czarny płaszczyk, srebrzyste spodnie. Uwaga - teraz chodzimy tak... do biura! Przekażcie szefom ;)

{źródło}

 Na koniec jeszcze fotka z sesji prezentowanej na stronie projektantki. Lubimy tę spódnicę, lubimy ten top ze skóry, lubimy ciężkie buty. Lubimy to! I lubimy JK.

{źródło}

 Także za to, jak świetnie sama wygląda w swoich projektach.

{źródło}

Czujemy się zainspirowane. Zbieramy już tkaniny na naszą Nitkową prywatną kolekcję. Grzejemy już druty, by dziergać do kompletu sweterki.
Nie martwimy się tym, że lato już niemal za nami. Czekamy na jesień, bo na pewno nie będzie nudna i smutna.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Czereśniowe love!

Sezon na czereśnie właśnie ostatecznie dobiega końca - na poznańskich ryneczkach jeszcze się trafiaja te ostatnie, ogromne, smakowite i... bardzo drogie ;)
Ale mamy dla Was czereśnie, którymi cieszyć się można znacznie dłużej niż przez te kilka tygodni w roku.


My, tym razem - bo z czereśniowego batystu powstały i wciąż powstają w Nitce i inne rzeczy - postanowiłyśmy zaczarować lato pod postacią czereśni w małej i praktycznej torebeczce.
Małej, ale całkiem pojemnej, co gwarantuje krój z kontrafałdą na przedzie. dzięki temu torebeczka bez zawartości jest mała i zgrabna, a po zapakowaniu nadal zgrabna, ale z wypchanym brzuszkiem ;)


Zwróćcie uwagę i na inny detal - ozdobną lamówkę. To element, który wymaga staranności i odrobiny krawieckiej wprawy, ale gwarantujemy - warto poćwiczyć, bo naprawdę robi efekt! A takie małe formy jak torebki są do ćwiczeń doskonałe.
Innym ozdobnym - a jednocześnie praktycznym - elementem jest złoty zamek na czerwonej taśmie. Nie wiemy jak Wy, ale Nitki lubią mieć pewność, że nikt niepowołany do torebki nie zajrzy...
A by wygodnie się ją nosiło ma dość długi i szeroki czerwony pasek.


A teraz najlepsze - ta tkanina jest dostępna na Nitkowych półkach :) Na plaskacza prezentuje się o tak:


Czereśnie są dość spore - dokładnie jak te ostatnie w sezonie... Tyle, że o wiele trwalsze ;)


Na wałku zaś widać, że tkanina jest naprawdę zwiewna i lekko prześwitująca. Świetnie się sprawdzi w letnich sukienkach i spódniczkach.


Dlatego jeśli chcecie uszyć z niej na przykład torebkę, warto zastosować sztywnik, a pomiędzy warstwę wierzchnią i podszewkę włożyć dodatkowo wkład z cienkiej pianki pub innej, jasnej tkaniny.


Tak czy inaczej - warto się bawić w szycie torebek. Świetne są jako krawieckie poletka doświadczalne. A dodatkowo mogą stanowić coś w rodzaju osobistego pamiętnika. Ta byłaby idealnym wspomnieniem pierwszego letniego miesiąca...